wtorek, 17 marca 2015

Podręczniki do etyki

W kwestii podręczników do etyki, śpieszę z informacją, iż:
1. istnieją
2. niestety, według mnie jako nauczycielki etyki, absolutnie nie nadają się do wykorzystania na lekcjach.

ergo: nie korzystam na zajęciach z podręczników ani tym bardziej nie zachęcam do zakupu uczniów.

Niestety, większość podręczników składa się z krótszych bądź dłuższych opowiadań, czasami nawet bez obrazków, co dla dzieci jest (oczywiście według mnie) intelektualnym morderstwem... Nic tylko usiąść na podłodze, dywanie i czytać i ewentualnie patrzeć czy dzieci jeszcze nie usnęły, nie uciekły albo zajęły się po prostu sobą (w najlepszym przypadku). Oczywiście, że pani profesor Magdalena Środa może jest wybitną filozofką (sic!), ale niestety podręczniki dla dzieci pisze na poziomie akademickim. Szanownej pani doradzałabym jednak powrót do domu i zajęciem się własnym dzieckiem, nawet gdy pralka sama pierze (tak w kontekście artykułu z najnowszego numeru "Wysokich Obcasów" - polecam:).

Stąd właśnie, wszystkie lekcje, ich konspekty jak i moje przygotowanie się to tylko moja indywidualna praca. Pani Magdalenie Środzie jestem zaś wdzięczna za program nauczania, dzięki któremu mogę wesprzeć te zajęcia w pewne ramy wyznaczone przez nasze Ministerstwo. Choć przyznaję, jestem nawet z takiego układu zadowolona - dzięki temu mogę dostosować tematy lekcji pod zainteresowania uczniów. Przyznaję, że są dwie bardzo fajne książki z których przygotowuję się do zajęć i niekiedy nawet je wykorzystuję, by z dziećmi opracować jakieś problematyczne kwestie. Jedną z nich jest książka:
1. Dobro i zło, co to takiego? Oskar Brenifier, Clement Devaux, wyd. Zakamarki 2013


Polecam również bardzo fajną książkę Evy Zoller:
2. A dlaczego? Jak odpowiadać na trudne pytania dzieci? Eva Zoller, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2009


Warte polecenia są również książki z serii Mikołajek. Aktualnie posiadam tylko: Mikołajek ma kłopoty, ale przyznaję dzieci uwielbiają Mikołajka:)



Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że Kubuś Puchatek nie cieszy się uwielbieniem dzieci. Choć przyznaję, uzasadnienie jest ciekawe w ich wieku: Kubuś jest za dziecinny. Hm, wielcy filozofowie głowią się i troją, a Kubuś zbyt puchaty ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz