sobota, 6 czerwca 2015

Cyrk motyli. Na czerwcową lekcję etyki.

Małymi krokami zmierzamy do końca roku szkolnego. Co zaproponować dzieciom podczas lekcji? Myślę, że ciekawym rozwiązaniem będzie króciutki film pt. "Cyrk motyli". Film przedstawia walkę samego z sobą, mimo wielu przykrości, niepełnosprawności (tej widocznej - fizycznej i niewidocznej dla innych niekiedy - umysłowej), o odrzuceniu, ale również o pokonywaniu wewnętrznego lęku, strachu i życia pełnego obaw. By móc wziąć oddech pełną piersią, powiedzieć sobie: dam radę! Potrafię to zrobić! Nasze nastawienie wpływa na to, co robimy w życiu i co osiągamy. Czy potrafimy, bo chcemy osiągnąć to co dla nas ważne. Każdy ma dla nas zupełnie inne wizje naszego świata - naszego życia. Łatwo ulega się złym opiniom, które trafiają bardzo głęboko, osiadając na dnie serca. Mimo wielu ciepłych słów, wciąż powracają słowa okrutne. A przecież to co robimy zawdzięczamy przede wszystkim naszym myślom. Ja również słyszałam wielokrotnie w swoim życiu, że nie nadaję się do pracy w zawodzie nauczycielki. Nie mam cierpliwości, jestem nerwowa, jestem okropna, nie potrafię przebywać z innymi. Z jednego kierunku studiów zrezygnowałam - nie potrafiłam się tam odnaleźć. Rozpoczęłam  drugi - totalnie inny, ale to właśnie na nim uświadomiłam sobie, że moje osiągnięcia i moje życie są ogromnym darem. Wracałam zadowolona z praktyk, spodobało mi się wymyślanie ciekawych konspektów lekcji dla dzieci, uczę się obserwować siebie i innych i ... może wypadałoby poskromić u mnie niekiedy gadulstwo, aczkolwiek nawet to lubię u siebie:) Są osoby, które widzą mnie w roli nauczycielki i w tym jak doskonale odnajduję się w tej roli. W tym miejscu wiem, że podjęłam dobrą decyzję, jeżeli nawet czekać mnie będzie szukanie pracy. Jednakże, nauczanie innych jest pasją, którą kocham! Nie ma na świecie nic piękniejszego niż przekazywanie swojej wiedzy i doświadczenia innym :)
Polecam szczególnie - dla wszystkim wątpiącym w swoje możliwości!


czwartek, 4 czerwca 2015

Gra na lekcji etyki? O tak! Łap psiaka!


Grę "Łap psiaka" kupiłam przypadkiem podczas codziennych zakupów. Często dokonuję zakupów dla dzieci na zajęcia etyki w szkole. Zanim wykorzystam jednak zakup na lekcji, wpierw sprawdzam osobiście jak mogę dany nabytek wykorzystać. W ten oto sposób, z czystym sumieniem mogę polecić grę "Łap psiaka", zarówno dla młodszych i starszych użytkowników planszówek. Gra rozwija umiejętność kojarzenia i zapamiętywania obrazków, refleks, spryt, a także zasady fair play, wzajemnego zaufania - kontroli przez pozostałych uczestników gry. Indywidualnie wybrana przez uczestnika gry metoda dobierania kart, może zagwarantować sukces lub porażkę. Sukces małych kroków (dobrze dopasowanych kart) daje możliwość udziału wszystkim osobom, bez wykluczania uczestników w czasie trwania gry. Jest to idealne uzupełnienie zajęć w miesiącu przybliżającym wakacje! Idealny wstęp do dyskusji o wygranej i przegranej (w końcu nikt z nas, niezależnie od wieku nie lubi przegrywać! :)



Życie młodego nauczyciela. Czy warto uczyć w polskiej szkole etyki?

Kończy się rok szkolny. Mój także. Dzieci odliczają dni do wakacji. W przyszłym tygodniu ostatni moment na wpisanie ocen semestralnych w dzienniku. Uczniowie co sił próbują jeszcze zrobić co można, by móc uzyskać ocenę choć o pół stopnia wyższą. Dla uczniów wakacje - dla mnie również. Bezpłatne. 26 czerwca kończy mi się umowa podpisana na całe 4 godziny z pełnego etatu. Dużo? Proszę sobie wyobrazić, że nie otrzymuję 5 tysięcy złotych jak odnotowywane jest często w gazetach. Lecz nie pieniądze mnie martwią. Martwi mnie brak pracy, brak zatrudnienia. Tak jakby to, co dotychczas robiłam nie miało żadnego sensu i pożytku dla dzieci ani dla mnie. Ministerstwo zrzuciło obowiązek utrzymania szkół samorządom lokalnym i w ten oto sposób, dowiedziałam się, że miasto Poznań nie przewidziało dla mnie etatu. Być może o zatrudnieniu dowiem się we wrześniu. Tak czy siak, moje prawdziwe studenckie życie zacznie się od lipca. Nie otrzymam już z uczelni stypendium naukowego ani wypłaty ze szkoły (choć 370 złotych to zawsze coś, w porównaniu z niczym). Oto moja pierwsza rzeczywistość na polskim rynku pracy. Dyplom i nic. Taty brak. Chyba nigdy jeszcze nie miałam takiego roku, w którym z jednej strony człowiek cieszy się, że coś kończy i zaczyna coś nowego, z drugiej wie, że musi żyć tak, aby cieszyć się każdą złotówką. Złotówką? A nie groszem? Ale chwila... a etyka? Czy warto uczyć etyki w polskiej szkole? Oczywiście, że warto! Koniecznie dzieci powinny uczęszczać na lekcje etyki. Jeśli tylko podoba im się na lekcjach, a nauczyciel z zapałem maniaka potrafi (bo chce!) przekazać dzieciom wiedzę, umiejętności i wskazać wartości, którymi należy się kierować w życiu codziennym, tym bardziej TAK! Cóż... a ja pierwszy raz w życiu przeżyję na własnej skórze jak człowiek żyje za zero złotych miesięcznie. Byle do następnej pracy! Powodzenia wszystkim!



1 czerwca - Dzień Dziecka.

Szacunek a wartość człowieka na co dzień. Nie tylko od święta.

Pierwszy dzień czerwca jest dniem wyjątkowym, gdyż obchodzi się Dzień Dziecka. Zdecydowana większość Rodziców z kilkudniowym niekiedy wyprzedzeniem dokonuje trudnego wyboru i zakupu prezentu dla swojej pociechy/swoich pociech. Jednakże, czy zastanawialiście się kiedykolwiek Drodzy Czytelnicy nad tym, po co właściwie jest Dzień Dziecka? Czy tylko po to, aby podarować dziecku zabawkę i złożyć życzenia? Po co istnieją i są jakże uważnie oznaczone w kalendarzach dni: Matki, Ojca, Babci, Dziadka, Nauczyciela, Kobiet, Mężczyzny, Edukacji Narodowej, Konstytucji Trzeciego Maja, Flagi Narodowej, Papieża Jana Pawła II (tak, również mamy - sprawdziłam w kalendarzu), etc.?
Michał, uczeń piątej klasy szkoły podstawowej, odpowiedział na wspomniane powyżej pytanie, że są to dni, które służą zaspokojeniu przyjemności, dla zabawy i pamięci jednocześnie - by wspólnie spędzać ze sobą czas i cieszyć się miłą atmosferą. Czy tylko? Co takiego kryje się za niekiedy spersonalizowanym dniem w roku kalendarzowym? Przecież dzieci, mamę, tatę, babcię, dziadka mamy na co dzień. Kobiety i mężczyźni mijają nas na ulicy, w środkach komunikacji. Jestem z zawodu nauczycielką, ale także na co dzień przeciętną kobietą - muszę o tym przypominać sobie od czasu do czasu, wertując kolejne kartki kalendarza? Konstytucję uchwaliliśmy jako pierwszy naród w Europie (zaraz po Stanach Zjednoczonych), ale Flagi Narodowej? Edukacji Narodowej? Papieża Jana Pawła II, któremu i tak poświęcono już wiele miejskich skwerów i pomników? No właśnie, po co? Czy wyrażamy takim sposobem szacunek i pamięć względem siebie, uznanych wartości polskiego narodu, czy wymuszamy sztucznie już przyjęty zwyczaj konsumpcji egzystencji w zgryźliwym kapitalizmie? 

wtorek, 2 czerwca 2015

Czy wdzięczność zobowiązuje?

Po obejrzeniu bajki "Krecik i orzeł" dla dzieci nieobecnych na poprzednich zajęciach, zmieniłam formę zadania opartego na animowanym filmiku. Tym razem dzieci miały wykonać rysunek lub opis sytuacji, w jakich momentach bajki zauważyły elementy wdzięczności. Poniżej zamieszczam prace uczniów, które będziemy sobie jutro prezentować w grupie:)