wtorek, 8 grudnia 2015

O losach czarnego kotka - bajka dla dzieci

Pewnego czerwcowego dnia

Widzisz je za oknem, na spacerze, czy przebiegające przez ulice. Przemykają szybko, cicho i bezszelestnie. Czasami zdarza im się coś upolować. Są łaciate, rude, szare, czarne. Rasowe i dachowce pospolite. Takie, które mają kochany dom i takie, których domem jest miejskie podwórko i otwarte okno piwnicy. Wiesz o kim mowa? Tak, o kotkach. Opowiem Tobie historię jednego z nich. Konkretnie – o jednej małej kotce. O tym jak czekała na miłość wyczekiwanego człowieka i ciepły dom. Usiądź wygodnie i posłuchaj.
Pewnego czerwcowego dnia, w schronisku dla zwierząt przyszła na świat Ona. Złotooka, pręgowana i bezdomna. Porzucona, osierocona, sama. Bezskutecznie szukano dla niej domu w ludzkich sercach. Przykro jej było niesamowicie. Czemu nikt mnie nie chce? Dlaczego nikt mnie nie kocha? Kotem była, ale czarnym. Dachowcem, nie rasową kocią damą. Zlitowała się nad nią i jej rodzeństwem pani, która zaopiekowała się nimi. Przesiadywały z nią w sklepie zoologicznym, który prowadziła. Kociemu rodzeństwu towarzyszyły ćwierkające, kolorowe papużki, świnki morskie, chomiczki i króliczki. Były też rybki kolorowe, chlupiące czasami wodą. Łaciaty braciszek pierwszy znalazł domek. Ona i jej czarny brat czekali w klatce, która stała się ich domem tymczasowym. Tymczasowym, bo aż do znalezienia swojego kochanego i odpowiedzialnego człowieka. Codziennie przychodziły odwiedzać kotki dzieci, które chętnie przyglądały kociemu rodzeństwu. Jej uroczy charakter, chęć do zabawy zauroczyło niejedno małe dziecięce serduszko. Lecz rodzice byli nieubłagani:
- Czarny? A czemu nie rudy? Brzydki czarny kot!
- Dlaczego nie możesz wybrać innego, ładnego, kolorowego zwierzątka. Wybierasz czarne, bezdomne i pokraczne!!!
Były też osoby szukające towarzyszy życia – przyjaciół, które dzieliłyby przestrzeń mieszkania wraz z człowiekiem. Niestety, i tu marzenia nie spełniały rzeczywistości:
- Słyszałam, że ma pani kotki.
- Owszem. Dwa szukają domów. Siostra i brat.
- A dlaczego czarne? Ktoś mi powiedział, że ma pani rude, rasowe. Nie czarne. Nie chce czarnych kotów w domu! – odpowiedziała stanowczym głosem zbulwersowana kobieta.
- Koty nie wybierają koloru futra przy narodzinach. Zwierzęta kocha się za to, jakimi są. Dlaczego jest pani taka okrutna dla czarnych kotów?
- Bo są brzydkie! Nie będą ozdobą mojego mieszkania!

źródło: demotywatory.pl

Kotka siedziała zatem cierpliwie w kąciku klatki i wyczekiwała. Dni płynęły jej na kocich wybrykach z równie czarnej maści bratem. Odwiedzały je dzieci, które wakacyjne lato spędzały na osiedlowym podwórku. Przychodziły, głaskały, ciciały. Ale domu znaleźć nie mogła. Nikt nie chciał czarnego kota. Czarna, nijaka. Nie będzie ozdobą domu. Nikt nie powie: „cóż za piękny kot!”. Ot, kot. Zwykły. Takich, jakich wiele codziennie przebiega po osiedlowych podwórkach, kotów porzuconych, kotów bez ludzkiego przyjaciela. Ale Ona była inna. Cieszyła się na widok ludzkich przyjaciół. Z wytęsknieniem spoglądała na każdy krok przechodzącego obok człowieka. Dzień mijał za dniem. Życie ograniczyło się do rozmiarów niewielkiej klatki. Tylko tyle, osoba opiekująca się kocim rodzeństwem, mogła zapewnić przestrzeni ich egzystencji. Lecz nie poddawała się i szukała domu dla pary kociąt. Ona rosła. Zrzuciła już swoje puchate, delikatne i milutkie w dotyku futerko małego kociątka. Powoli stawała się dużym kociakiem. Chętna do zabawy spędzała czas w towarzystwie dzieci. Minęły wakacje. Dzieci poszły do szkoły. Ona cierpliwie czekała wciąż w klatce. Zauważyli ją pewni ludzie. Pan i pani. Kotka okazała się najlepszym przyjacielem. Znalazła kochających ją ludzi. Ludzie zaś okazali się kochani względem zwierzątka, które pragnęło przyjaźni. Bawi się codziennie w nowym domu. Teraz jej domu. Pani szyje jej zabawki. Lubi bawić się w wannie. Tu najlepiej turla się piłeczkę i gruchające zabawki. Czasami porozrabia. Jak dziecko. Ale kto nie bawi się dobrze bez bałaganu? Jest szczęśliwa. Mruczy śpiąc przy Panu i Pani. Wśród swoich ludzkich przyjaciół. 

źródło: demotywatory.pl